Ostra walka o przejęcie upadłych zakładów Autosan z Sanoka. W finale jest dwóch chętnych - ustalił dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. To państwowy gigant Polska Grupa Zbrojeniowa oraz prywatny holding POL-MOT, w skład którego wchodzi między innymi Ursus.

Ostra walka o przejęcie upadłych zakładów Autosan z Sanoka. W finale jest dwóch chętnych - ustalił dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. To państwowy gigant Polska Grupa Zbrojeniowa oraz prywatny holding POL-MOT, w skład którego wchodzi między innymi Ursus.
Linia montażowa w fabryce "Autosan" w Sanoku /Darek Delmanowicz /PAP

Autosan ogłosił upadłość dwa lata temu. Teraz syndyk negocjuje z zainteresowanymi. Ludwik Noworolski, który zajmuje się szukaniem chętnych, twierdzi, że sfinalizowanie transakcji to kwestia tygodnia.

W tej chwili trwa ustalanie szczegółów, ale problemem jest przede wszystkim cena. Syndyk już 5 razy próbował sprzedać zakłady. Zaczynał od ceny 56 milionów złotych. Teraz gotów jest sprzedać firmę za 30 milionów.

Stawką w tych negocjacjach jest prawie 400 miejsc pracy. Załoga bardzo liczy na to, że nowy właściciel będzie kontynuował działalność zakładu, tym bardziej, że Autosan może produkować zarówno autobusy cywilne, jak ciężarowe samochody dla wojska. Syndyk nie dostał jednak od sądu nakazu znalezienia takiego inwestora, który obieca utrzymanie produkcji.

Oficjalnie przedstawiciele Polskiej Grupy Zbrojeniowej potwierdzają, że Autosan jest w kręgu ich zainteresowań. Odmawiają jednak jakichkolwiek informacji dotyczących negocjacji i udziału PGZ. Także przedstawiciele POL-MOTU nie chcą udzielać informacji, bardzo ciepło wypowiadają się jednak o marce.

Pol-Mot może zamknąć zakłady Autosan?

Załoga wolałaby, żeby Autosan został przejęty przez Polską Grupę Zbrojeniową, która ma dobrać sobie drugiego inwestora. Pracownicy zakładu twierdzą, że PGZ przyniesie nowe zamówienia. Pod ich rządami Autosan zostałby podzielony na część cywilną i wojskową. Obie prężnie działające. Władze Polskiej Grupy Zbrojeniowej nie komentują tych doniesień.

Obawy prawie 400 pracowników Autosanu budzi natomiast druga oferta - prywatnego POL-MOTU, który startuje w tym wyścigu razem z zakładami z Kutna. Załoga boi się, że po przejęciu POL-MOT wygasi produkcję, żeby pozbyć się konkurencji.

Przedstawicie holdingu nie chcą tego przyznać, ale też podkreślają, że POL-MOT ma swoje bazy w Lublinie i Kutnie, czyli 250 i 450 kilometrów od Sanoka.

Jedna z najstarszych fabryk w Polsce

Autosan wszedł w stan upadłości w 2013 roku. Wcześniej, przez wiele miesięcy nie miał płynności finansowej, a pracownicy mieli problem z wypłatami pieniędzy. Zakład zatrudniał wtedy ponad pół tysiąca osób. Wcześniej w sanockiej firmie pracowało nawet ponad siedem tysięcy osób. Przyczyny upadłości Autosanu badała nawet prokuratura.

Autosan S.A. jest jedną z najstarszych fabryk w Polsce - jej początki sięgają 1832 roku. W 2001 roku firma zaczęła projektować i produkować elementy pojazdów szynowych, zwłaszcza nadwozia szynobusów i tramwajów. Współpracowała m.in. z firmami PESA Bydgoszcz, NEWAG z Nowego Sącza oraz z Poznańskimi Zakładami Naprawczymi Taboru Kolejowego.

(abs)