Za rok podatek od mleka roślinnego wzrośnie z 5 do 23 proc. Odczują to w swoich portfelach osoby uczulone na mleko zwierzęce i z nietolerancją laktozy - donosi "Rzeczpospolita". Również wielu wegan w swojej diecie unika produktów odzwierzęcych.

Wyższy, 23-proc. VAT na soki, które nie są sokami, czyli zawierające mniej niż 20 proc. soków owocowych lub warzywnych, oraz mleka, które nie są mlekami, a więc napoje sojowe, kokosowe czy migdałowe, zakłada projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy Ordynacja podatkowa.

Obowiązujący teraz 5 procentowy VAT będzie dotyczył tylko "prawdziwych" soków - z bezpośredniego tłoczenia lub odtwarzanych z koncentratów oraz mleka krowiego. Oznacza to, że mleka roślinne będą musiały podrożeć o co najmniej kilkanaście procent. Uderzy to przede wszystkim w osoby z alergią na białka mleka, które napojami mlekopodobnymi zastępują mleko krowie.

Droższe będą także "mleczne" desery, ciasta, śniadania na bazie owsianki czy też napoje kawowe z dodatkiem napojów mlekopodobnych. Podwyżka uderzy również w osoby z nietolerancją laktozy, jedną z najczęściej spotykanych nietolerancji pokarmowych, oraz w wegetarian i wegan.

Szansą byłoby wyłączenie mleka roślinnego z szerokiej grupy napojów i wpisanie go jako wyjątku. Wtedy nadal obowiązywałby pięcioprocentowy VAT.

Prócz podwyżki VAT, nowelizacja przewiduje też korzystne zmiany (obniżenie stawki z 8 do 5 proc.) w opodatkowaniu dietetycznych środków spożywczych specjalnego przeznaczenia medycznego. Podobna obniżka podatku dotyczy także artykułów higienicznych (podpaski, tampony higieniczne, pieluchy) oraz produktów dla niemowląt i dzieci (foteliki samochodowe, pieluszki czy smoczki).

Rzeczpospolita

Opracowanie