Sytuacja w Iraku a także niedawny, drugi w ciągu miesiąca atak terrorystyczny na obiekty koncernów naftowych w Arabii Saudyjskiej, chwieją rynkiem ropy naftowej. Na otwarciu giełdy w Londynie cena ropy wzrosła o dolara i 11 centów za baryłkę.

W Nowym Jorku cena surowca wzrosła do rekordowego poziomu 42 dolarów za baryłkę. To pierwsze notowania cen ropy na amerykańskiej giełdzie po weekendowym zamachu w Arabii Saudyjskiej.

Zdaniem specjalistów, inwestorzy obawiają się, że nowe ataki terrorystyczne mogą poważnie zakłócić zaopatrzenie rynku. Główny problem to rosnąca niepewność inwestorów. Nie chcą ryzykować, gdyż na tym etapie boją się, że ropa może zdrożeć nawet do 50 dolarów za baryłkę - mówi japoński ekspert giełdowy.

Organizacja Państw Eksporterów Ropy Naftowej bliska jest porozumienia dotyczącego zwiększenia produkcji. W Bejrucie odbyło się specjalne spotkanie przedstawicieli 11 państw wchodzących w skład OPEC. Szef Organizacji jest za "zasadniczym" zwiększeniem wydobycia ropy.

W kraju PKN Orlen, grupa Lotos i rafineria Czechowice obniżyły hurtowe ceny benzyny. Ale wiadomo, że ta decyzja nie odzwierciedla obecnej sytuacji. Ministerstwo Finansów zapewnia zaś, że kwestia obniżki akcyzy na paliwa jest otwarta.