11 milionów 772 złote oraz 68 groszy - tyle kosztowała prezydencka kampania wyborcza Aleksandra Kwaśniewskiego. Jego komitet wykorzystał prawie cały limit jaki daje ustawa o ordynacji wyborczej czyli 12 milionów złotych.

Wygląda na to, że kampania Aleksandra Kwaśniewskiego była najdroższa. "Pragnę tylko przypomnieć państwu, na kandydata Aleksandra Kwaśniewskiego oddało swój głos 9 milionów 485 tysięcy 224 osoby" - powiedział Ryszard Kalisz. Dane mówią jasno: gdyby doszło do drugiej tury wyborczej, prezydent nie miałby już za co jej poprowadzić. Zgodnie z przewidywaniami najwięcej, bo aż 7 milionów złotych, przekazał na kampanię prezydenta Kwaśniewskiego Sojusz Lewicy Demokratycznej. Dwa miliony przekazały osoby fizyczne, a milion złotych zebrano z cegiełek. Niestety, sztab - zgodnie z instrukcją Państwowej Komisji Wyborczej - nie ujawnił prywatnych darczyńców ani firm, które zasiliły fundusze wyborcze prezydenta Kwaśniewskiego. Wiadomo tylko, że osoby prywatne mogły wpłacić maksymalnie na ten cel 10,5 tysiąca złotych. Najwięcej pieniędzy, bo aż 5 milionów złotych, pochłonęły natomiast plakaty i opłaty za bilboardy. Dla porównania kampania wyborcza Jarosława Kalinowskiego kosztowała nieco ponad 2 miliony złotych, Andrzeja Olechowskiego niecałe 2 miliony. Andrzej Lepper wydał na swoją kampanię nieco ponad 55 tysięcy złotych.

Marian Krzaklewski, główny rywal prezydenta zapłacił za kampanię 10 milionów 700 tysięcy złotych. Komitet lidera AWS najwięcej wydał na kampanie telewizyjną, bo aż 3 miliony 800 tysięcy złotych oraz na bilbordy - 2,5 miliona złotych. Najwięcej pieniędzy komitet otrzymał od osób prywatnych. Szczegółowe rozliczenie sztabu Krzaklewskiego mamy poznać jednak dopiero dziś, na specjalnej konferencji prasowej. Dodam, że jedynym komitetem, który nie rozliczył się jeszcze ze swoich wydatków w Państwowej Komisji Wyborczej, był komitet Janusza Korwin-Mikkego. Były kandydat twierdzi , że sprawozdanie ze swoich finansów przesłał...pocztą.

Ostateczny termin składania przez komitety wyborcze sprawozdań finansowych z kampanii prezydenckiej minął w poniedziałek. Jeśli któryś z komitetów spóźni się i nie złoży sprawozdania, jego pełnomocnik finansowy może zostać skazany przez sąd nawet na dwa lata więzienia.

foto RMF FM

06:50