"Dodatkowy zysk z NBP, który trafi do budżetu, zostanie w całości przeznaczony na obniżenie deficytu, długu publicznego oraz poprawę sytuacji finansów publicznych" - powiedział minister finansów Jacek Rostowski.

Narodowy Bank Polski poinformował, że jego zysk w tym roku wyniósł 6,5 mld zł, a 95 proc. tej kwoty wpłaci do budżetu.

Dodatkowy zysk z NBP będzie tylko i wyłącznie używany do tego, aby obniżyć dług publiczny i zmniejszyć deficyt. Zresztą tak się podjęliśmy w ubiegłym roku, kiedy była publiczna dyskusja na ten temat - powiedział Rostowski. Pytany, czy środki te nie powinny zostać przekazane na inwestycje, jak chce opozycja, szef resortu finansów powiedział, że państwo bardzo dużo inwestuje w infrastrukturę drogową, a w przyszłym roku będzie więcej inwestować w naukę i szkolnictwo wyższe.

Ale to nie będzie z tych pieniędzy. Te pieniądze i wszystkie wynikające z lepszych wyników budżetu, jeśli takie się zdarzą (...) będą szły tylko i wyłącznie na ograniczenie deficytu, na poprawę finansów publicznych, na obniżenie zadłużenia państwa - zaznaczył Rostowski. Minister zarzucił opozycji "dwuznaczność" - z jednej strony mówi, że trzeba naprawiać finanse państwa, ale jak znajdą się dodatkowe środki, to proponuje ich wydawanie.

Najlepszy sposób na osiągnięcie szybkiego rozwoju Polski to jak najszybsza naprawa finansów publicznych - powiedział minister. Powtórzył, że w tym i przyszłym roku będziemy liderami w Europie jeśli chodzi o naprawę finansów publicznych. Rostowski ocenił, że pieniądze z NBP to "pożyteczny zastrzyk", który pozwoli szybciej osiągnąć ten cel.

Rostowski tłumaczył, że rząd chce w tym roku szybciej uchwalić budżet na 2012 r., aby prace na ustawą budżetową były prowadzone w spokoju, bez emocji, które będą towarzyszyć kampanii wyborczej. Chcemy zabrać politykom ten łasy kąsek do popisów populistycznych - powiedział. W budżecie państwa na 2011 rok założono, że zysk NBP wyniesie ok. 1,75 mld zł.