Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu polscy transportowcy przeprowadzą protest przeciwko rosnącym cenom paliw.

W liście do premiera, ministra finansów i szefa sejmowej komisji transportu domagają się zmiany polityki fiskalnej. Transportowcy chcą, by - tak jak się to dzieje np. w Holandii - otrzymywali zwrot podatku VAT i częściowy zwrot akcyzy. Jak mówi Janusz Łacny, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, w tym momencie opłacalność działalności transportowej w naszym kraju jest na poziomie minus 13 procent. "Będący na skraju wytrzymałosci przewoźnicy chcą spontanicznie organizować akcje protestacyjne" - powiedział.

Nie tylko przewoźnicy, ale także Polska Izba Paliw Płynnych obarcza rząd za to, że w sytuacji kryzysu paliwowego na świecie podniósł akcyzę i planuje kolejną podwyżke na początku przyszłego roku. "Szalone jest planowanie 12-procentowej podwyzki podatku, kiedy baryłka ropy kosztuje 35 dolarów, a może kosztować 40" - mówi prezes Izby Andrzej Szcześniak. Oświadczył on, że rząd powinien chwilowo obniżyć akcyzę na paliwa i zawiesić podwyżkę planowana na przyszły rok.

Posłuchaj relacji warszawskiego reportera radia RMF FM, Pawła Płuski:

07:40