Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego w sierpniu mieliśmy do czynienia z przeciwnym do inflacji zjawiskiem czyli z deflacją, która wyniosła 0,3 procent.

To znaczy, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy ceny wzrosły o 10,7 procent. To dobra wiadomość dla polskiej gospodarki, bo w ubiegłym miesiącu według GUS-u inflacja liczona rok do roku była najwyższa w ostatnich latach i wynosiła ponad 11,5 procent. Właśnie cztery tygodnie temu po opublikowaniu tamtych alarmującyh danych Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe. To jedyny sposób walki z inflacją, jakim może się posłużyć Rada.

Rząd postanowił znieść cła na paliwa sprowadzane z Zachodu i zastanawia się nad obniżeniem ceł na ich import ze Wschodu. Chce też liberalizować rynek telekomunikacyjny i zastanawia się nad sposobami obniżenia cen żywności.

Opinie, opinie...

Z najnowszych danych o inflacji zadowolony jest Dariusz Rosati z Rady Polityki Pieniężnej. Przestrzega jednak przed zbyt optymistycznym patrzeniem w przyszłość. "Trzeba poczekać, by dowiedzieć się, czy po sierpniowym spadku cen podobnie będzie w tym miesiącu" - mówi Rosati podkreślając, że rząd nie powinien porzucać myśli o walce z inflacją. "Wysoki poziom inflacji nadal sie utrzymuje i uważam, że rząd powinien rozpocząć działania mające na celu skuteczniejsze wyhamowanie tendencji inflacyjnych. Dotyczy to zwłaszcza ukrócenia praktyk monopolistycznych w stanowieniu cen na rynku paliw i usług telekomunikacyjnych. Chodzi także o deregulację rynku rolnego" - mówił Rosati.

Z wiadomości przekazanych przez GUS zadowolony jest także doradca premiera do spraw finansów, Stanisław Gomułka z London School of Economics. "To pierwszy poważny sygnał, że sprawy idą w dobrym kierunku. Potrzeba więcej tego rodzaju sygnałów, żeby w ciągu kilku najbliższych miesięcy utrwalił się trend dezinflacyjny" - mówił Gomułka. Czy ten trend rzeczywiście się utrwali, zobaczymy za kilka miesięcy.

00:00