700 milionów złotych, na tyle Zakład Ubezpieczeń Społecznych szacuje
długi wynikające z niepłacenia składek na ubezpieczenie zdrowotne.
Kasom Chorych brakuje natomiast ponad miliarda złotych. To znaczy, że
nawet jeśli ZUS uda się ściągnąć szybko wszystkie zaległości, w
budżetach kas i tak zostanie dziura.
Wśród 12 tysięcy największych dłużników znajdują się państwowi
giganci, w tym spółki węglowe, hutnictwo i kolej.
Czy realne jest zatem ściągnięcie choć części składek zdrowotnych,
które nie trafiły na konta ZUS, a potem Kas Chorych.
"ALOT" czas 41 sek