Prawie 10 tysięcy przeciwników skrajnej prawicy wyszło w niedzielę na ulice Cottbush, miasta na granicy z Polską, protestując przeciwko ostatnim atakom na imigrantów i Żydów.

Zdaniem organizatorów marszu była to największa demonstracja od czasu obalenia Muru Berlińskiego. "Nie pozwolimy sterroryzować się grupie 60 czy 70 nazistów" -powiedział w trakcie wiecu premier Brandenburgii Manfred Stolpe. W ubiegłym tygodniu kilku prawicowców z Cottbush zaatakowało Libańczyka i Ukraińca. Zatrzymano cztery osoby. Neonaziście mają po mniej więcej po 20 lat. W Nowy Rok inna grupa urządziła pikietę przed domem, w którym mieszka żydowska rodzina. Prawicowcy grozili jej śmiercią.

foto EPA

00:10