"Z powodu przewidywanej stagnacji w gospodarce rząd planuje podwyżkę podatku VAT oraz zamrożenie emerytur "- powiedział premier Czech Petr Neczas. "Bez tych dwóch silnych środków się nie obejdzie" - dodał.

Centroprawicowy gabinet Petra Neczasa jako jeden z głównych celów postawił sobie stopniowe wyeliminowanie deficytu budżetowego do 2016 roku. Szef czeskiego rządu podkreślił, że w przypadku braku zgody koalicjantów na wstrzymanie podwyżek emerytur na trzy lata może dojść do wprowadzenia osobnej stawki podatku dochodowego dla osób najlepiej zarabiających. Nie można również wykluczyć całkowitej likwidacji becikowego w Czechach.

Zamrożeniu emerytur sprzeciwia się najmniejsze ugrupowanie trójpartyjnej centroprawicowej koalicji rządzącej, populistyczna partia Sprawy Publiczne.

Według propozycji ministra finansów Miroslava Kalouska stawka VAT zostałaby ujednolicona do 19 lub 20 proc. Wyjątkiem pozostałyby leki i książki, dla których VAT pozostałby utrzymany na poziomie 14 proc.

Według styczniowej prognozy Narodowego Banku Czeskiego gospodarkę Czech, w 80 proc. uzależnioną od eksportu, czeka w tym roku stagnacja; wzrost wyniesie zaledwie 0,2 proc a deficyt budżetowy Czech ma wynieść 3,5 proc. PKB.