Krajowe magazyny gazu są już w ¾ puste, a nie ma ich czym zapełnić – dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Co roku na przełomie kwietnia i maja zaczyna się uzupełnianie zapasów. W tym roku jest z tym problem, ponieważ od trzech miesięcy nie dociera do Polski surowiec zakontraktowany od spółki RosUkrEnergo.

Na razie sytuacja jest w miarę stabilna - usłyszał reporter RMF FM w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie. Żaden z odbiorców nie ma kłopotów z dostawami, nie ma także potrzeby ratowania się zapasami. Jednak gaz, który jest importowany do Polski, wystarcza tylko na bieżące zużycie. Nie ma na razie możliwości uzupełniania magazynów, które po trudnej zimie – głównie ze względu na rosyjsko-ukraińską wojnę gazową – są prawie puste.

Jeśli w błyskawicznym tempie nie uda się zawrzeć kontraktu, grożą nam poważne kłopoty jesienią, gdy zacznie się nowy sezon grzewczy. Wtedy mrozy czy kolejny konflikt gazowy u naszych sąsiadów mogą oznaczać katastrofę dla polskiego przemysłu chemicznego. Problemy mogą też mieć indywidualni odbiorcy.

Jak się dowiedział Krzysztof Zasada, Rosjanie, którzy zapowiedzieli pomoc w dostawach, na razie nie kwapią się do żadnych rozmów.