Niemal co piąta próbka paliwa pobrana na stacjach benzynowych jest złej jakości - wynika z raportu PIH, która przez pół roku skontrolowała 772 stacje. Jest jeszcze gorzej niż pół roku temu – alarmują inspektorzy. Niestety konsumenci sami nie mogą zbadać jakości paliwa.

W tym roku stwierdzono aż 5 procent więcej próbek złej jakości. Najgorzej było w Lubuskiem – tam co trzecia próbka była złej jakości; lepiej - województwie w warmińsko-mazurskim - tam wątpliwości budziła co 25.

Ewenementem były z kolei próbki, pobrane w woj. wielkopolskim. Stwierdzono w nich 95 proc. wody i tylko niecałe 5 proc. benzyny - mówią inspektorzy. Po kontroli Państwowa Inspekcja Handlowa zwróciła się do sanepidu z doniesieniem o zanieczyszczeniu wody, bo inaczej tego nazwać nie można.

Niestety paliwo jest coraz gorszej jakości, bo w Polsce nie działa system kar. Na 270 postępowań grzywnę - od 200 do 6 tys. złotych - otrzymały tylko dwie osoby. Zaznaczmy, że 6 tys., czyli najwyższa kara, to zaledwie połowa dziennego obrotu niewielkiej stacji. Zwykłym konsumentom jest bardzo trudno stwierdzić, że kupują paliwo złej jakości, bo nie mają do tego odpowiednich narzędzi.