Rosną ceny w polskich sklepach. Najwięcej płacimy za mięso, szczególnie wołowinę; zdrożały także mleko, jaja i pieczywo. Rośnie inflacja, co może doprowadzić do interwencji RPP i podwyżki stóp procentowych.

Najbardziej podrożała wołowina, o ok. 30 procent, a w skupie nawet o 100 procent. Wszystko przez otwarcie granic po wejściu Polski do Unii Europejskiej – po krowy przyjeżdżają do Polski całe grupy kupców z zagranicy: Włosi, Niemcy czy Holendrzy. Kupują wszystko: Już nie chodzi o jakąś określoną klasę, ale każdego żywca, czy to na rzeź, czy to do hodowli - mówi Edward Kowalski ze Związku Hodowców Bydła.

Drożeje też wieprzowina, ulubione mięso Polaków. Ceny wieprzowiny zaczynają rosnąć i na pewno będą rosły do końca tego roku, dlatego że produkcja trzody chlewnej wchodzi w spadkową fazę cyklu świńskiego - wyjaśnia Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa.

Coraz więcej trzeba też płacić za mleko i sery żółte – tu też przyczyną jest zwiększony eksport, a także rosnące ceny paliw. Mąka i pieczywo drożeją z powodu tragicznych ubiegłorocznych zbiorów zbóż.

Niesprzyjająca aura wpłynąć może także na ceny owoców i warzyw. Jeśli pogoda szybko się nie poprawi, rodzimych truskawek, jabłek, gruszek czy śliwek naprawdę będzie niewiele. Brak owoców na rynku nam nie grozi, bo handlowcy sprowadzą je, jeśli nie z Grójca, to choćby z Hiszpanii. Importowane owoce na pewno jednak będą droższe od rodzimych. Ale oprócz owocowych drzewek marzną też warzywa pod folią, co już odbija się na cenie sałaty i rzodkiewki.

Posłuchaj także relacji reporterki RMF Miry Skórki:

Gospodarka coraz bardziej się rozpędza, rozpędzając jednocześnie ceny, a to prowadzi do wzrostu inflacji. Według ekonomistów, może to skłonić Radę Polityki Pieniężnej do interwencji i podniesienia stóp procentowych. RPP rozpoczęła wczoraj swoje majowe dwudniowe posiedzenie. Ekonomiści prognozują jednak zgodnie, że do zaostrzenia polityki monetarnej dziś jeszcze nie dojdzie.