Już prawie 68 dolarów trzeba płacić na nowojorskiej giełdzie za baryłkę ropy. Tym razem przyczyną podwyżki jest obawa, że zbliżający się do Zatoki Meksykańskiej huragan Karina może spowodować wielkie szkody w bogatym w złoża regionie.

Szalejący na Florydzie huragan spowodował już śmierć dwóch osób. Prędkość jego wiatru dochodzi do 129 km/h. Koncerny naftowe Rogal Dutch Shell i BP zdecydowały o ewakuacji części swoich pracowników z platform wiertniczych w zatoce.

Obecnie za baryłkę ropy na giełdzie w Nowym Jorku trzeba zapłacić 67,75 dolarów. Ceny surowca są obecnie o 56 proc. wyższe niż przed rokiem.