W ciągu roku ceny mieszkań w USA spadły o blisko 4 proc. Najbardziej atrakcyjne oferty są w Chicago, Atlancie i Nowym Jorku. Chętnych jednak nie ma. Amerykanie boją się kolejnego kryzysu i wolą wynająć mieszkanie, niż je kupić, choć w tej chwili bardziej się to opłaca.

Zapewniono nam wszystko. W cenę wliczone są pielęgnacja trawnika i usuwanie śniegu, co jest bardzo dobre - mówi rozmówca korespondenta RMF FM, który właśnie wynajął mieszkanie. Dodaje, że jeśli nie będzie go na nie stać, to po prostu się wyprowadzi i nie będzie miał kłopotu z kredytem.

Jeden z pracowników agencji pośrednictwa sprzedaży nieruchomości podkreśla, że więcej jest wynajmujących niż kupujących. Otrzymujemy ponad tysiąc telefonów miesięcznie od ludzi szukających lokali do wynajęcia. Naprawdę nie mamy wystarczająco dużo ofert - tłumaczy.

Banki, które w ostatnich latach odbierały domy tym, którzy nie byli w stanie spłacać rat, mają teraz problem z ich sprzedażą. Budynki popadają w ruinę, a miejscowe władze domagają się utrzymywania ich w należytym stanie.