Podwójny mistrz świata w skokach narciarskich Adam Małysz już dzisiaj wystartuje ponownie. Na mistrzostwach Polski w Szczyrku zapewne potwierdzi swą wspaniałą formę. Wczoraj Małysz prosto z Predazzo przyjechał do rodzinnej Wisły, gdzie witano go jak prawdziwego bohatera.

Na rynku w Wiśle rozbrzmiewało gromkie "Sto lat". Odśpiewali je Adamowi Małyszowi wspólnie: najbliżsi, władze Wisły i kibice. Mistrza świata i jego trenera Apoloniusza Tajnera witano kwiatami, flagami i transparentami.

Bohaterowie z Predazzo byli bardzo zmęczeni po całonocnej podróży z Włoch, ale szczęśliwi. Adam Małysz mówił, że nie przypuszczał, iż wywalczy dwa złote medale.

Jak donosi reporter RMF, większość kibiców witających wczoraj Małysza w Wiśle, pojedzie dziś do Szczyrku, by tam dopingować swojego idola. Nikt nawet nie dopuszcza myśli, by Małysz mógł nie zdobyć tytułu mistrza Polski. Dla kibiców najważniejsze jest po prostu to, że będą mogli na żywo zobaczyć swojego bohatera.

W piątek Adam Małysz we wspaniałym stylu wywalczył na mistrzostwach świata w Val di Fiemme złoty medal na średniej skoczni. Tydzień wcześniej bezkonkurencyjny był również na dużym obiekcie.

Foto: Archiwum RMF

08:00