Prezydent Bush zaproponował zmiany w obowiązującym w USA prawie, które pozwolą imigrantom na legalną pracę, co prawda w ograniczonym okresie czasu. Bush proponuje, by nielegalni imigranci mogli ubiegać się o pracę, której nie chcą wykonywać Amerykanie.

Jeśli wskażą pracodawcę gotowego ich zatrudnić mogą na trzy lata otrzymać legalny status. Oznacza to m.in. minimalną płacę i warunki takie jak obywatele USA.

Mogliby wtedy bez obaw wyjeżdżać do kraju swego pochodzenia a po zakończeniu pracy otrzymywać tam należne z tego tytułu przywileje emerytalne. Mogli by też ściągnąć do Ameryki rodzinę, jeśli udowodnią, że są w stanie ją utrzymać.

Propozycja, która zdaniem Białego Domu ma pomóc gospodarce i potwierdzić trwałość amerykańskich ideałów wywołuje jednak głosy krytyki z prawa i z lewa.

Oskarża się prezydenta, że to czysto wyborcze posunięcie mające mu zjednać głosy latynoskiej mniejszości. Konserwatyści twierdzą, że to próba nagradzania działań niezgodnych z prawem. Demokraci z kolei, że to działania pozorne nie rozwiązujące problemu. Nie ma wątpliwości, że propozycje czeka gorąca debata w Kongresie.

23:50