Prezydent George Bush obiecał podczas wizyty w Nowym Yorku, że zrobi wszystko, by wzmocnić amerykańską gospodarkę. Ucierpiała ona poważnie w wyniku zamachów terrorystycznych z 11 września. Sytuacja na rynku amerykańskim ma poważny wpływ na gospodarkę światową, jest więc uważnie obserwowana.

Prezydent zapowiedział, że będzie dążył do wsparcia gospodarki sumą 75 miliardów dolarów. Cały pakiet różnych działań ma doprowadzić do wzrostu zaufania konsumentów i wzrostu poziomu inwestycji. Krótko mówiąc chodzi o to, by obywatele i przedsiębiorstwa decydowały się wydawać pieniądze i dać sobie nawzajem zarobić. Wydawanie pieniędzy ostatnio staje się tam obowiązkiem dobrego obywatela. Biały Dom zamierza pomóc też osobom, które właśnie teraz stracą pracę. Sekretarz skarbu poinformował dziś, że w trzecim kwartale tego roku gospodarka amerykańska prawdopodobnie odnotuje spadek Produktu Krajowego Brutto, ale w czwartym powinno być już lepiej. Demokraci w Kongresie woleliby pakiet pomocy nie większy niż 50 miliardów dolarów. Dyskusja może więc potrwać kilka tygodni. Tymczasem nie ma wiele czasu, sukces czwartego kwartału zależy od tego czy konsumenci, którzy zwykle w grudniu zapewniają handlowcom połowę rocznych dochodów przed świętami ruszą do sklepów.

foto Archiwum RMF

22:55