Brytyjski rząd zaproponował w poniedziałek znaczące uproszczenie systemu emerytalnego. Minister stanu ds. emerytur Steve Webb opublikował Białą Księgę, która zawiera projekt zmian w tej sprawie. Teraz musi on przejść konsultacje społeczne.

Projekt opublikowany w Białej Księdze zakłada, że  każdy, kto pracował przez 35 lat, pobierał zapomogę dla bezrobotnych, nie pracował, opiekował się dziećmi do 12 roku życia lub chorym członkiem rodziny, otrzymał państwową emeryturę w stałej wysokości 144 funtów tygodniowo. Świadczenie miałoby być corocznie rewaloryzowane.

Z wyliczeń opublikowanych w Białej Księdze wynika, że przynajmniej połowa ludzi osiągających wiek emerytalny przed 2050 roku  skorzystałaby na wprowadzeniu nowych zasad.  Prognozy zakładają jednak , że po 2060 roku bardziej opłacalne byłoby stosowanie obecnie obowiązujących przepisów. Zgodnie z nimi, emerytura dzielona jest na podstawową i dodatkową. Składki na ubezpieczenie potrącane są w zależności od wysokości przychodów i nadwyżka po opłaceniu podstawowej stawki kierowana jest na tzw. drugą, lub dodatkową emeryturę państwową. Od kwietnia 2017 roku emerytura podstawowej i dodatkowa byłyby połączone, czyli w praktyce ta druga zostałaby zniesiona. Co więcej, na pełną podstawową emeryturę państwową trzeba będzie płacić składki przez 35 lat. zamiast 30.

Inna zmiana, która ma wejść w życie w 2017 r. polega na tym, że pracownicy mający prawo do emerytur zakładowych będą musieli płacić składkę państwowego ubezpieczenia emerytalnego o 1,4 procent wyższą. Więcej pieniędzy wyłożą także pracodawcy, którzy stracą możliwość zrezygnowania z dodatkowej emerytury państwowej.

Wśród grup społecznych, dla których zmiany proponowane w Białej Księdze są korzystne wymienia się m. in. osoby samozatrudniające się, które nie zarabiają wystarczająco dużo, by odkładać na drugą państwową emeryturę oraz matki, biorące bezpłatny urlop wychowawczy na wychowanie dzieci i w tym czasie niepłacące składek. Na wprowadzeniu zmian stracić maja przede wszystkim  osoby lepiej zarabiające i imigranci.