Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało swych obywateli do jak najszybszego opuszczenia Wenezueli. Jako powód Londyn podał pogarszającą się sytuację polityczną w tym kraju i groźbę wybuchu zamieszek. Z brytyjskiej ambasady w Caracas zostaną ewakuowane rodziny dyplomatów i część personelu.

Wcześniej także departament stanu USA zwrócił się do Amerykanów, aby ze względu na głęboki kryzys polityczny w Wenezueli unikali podróżowania do tego kraju. Amerykańskie władze zaleciły także personelowi dyplomatycznemu, który nie jest niezbędny, aby opuścił Wenezuelę. Z podobnym apelem wystąpiły też władze Kanady.

W Wenezueli od blisko trzech tygodni trwa strajk generalny. Pracownicy największego wenezuelskiego koncernu naftowego opowiedzieli się za kontynuowaniem strajku, mimo że Sąd Najwyższy nakazał im powrót do pracy. Protestujący domagają się ustąpienia ze stanowiska prezydenta Hugo Chaveza.

Z powodu strajku wydobycie ropy w Wenezueli spadło o dwie trzecie. Kraj ten jest piątym pod względem wielkości eksporterem tego surowca, więc ceny ropy na światowych giełdach poszły w górę.

Foto: Archiwum RMF

06:45