Bezsenność staje się nocną zmorą Polaków. Cierpi na nią już co trzeci Polak, a może być jeszcze gorzej. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia prawie połowa ludzi na całym świecie ma kłopoty ze snem. Z bezsennością walczą Akademie Dobrego Snu, które działają w wielu krajach, także i w Polsce.

Doktor Michał Skalski, kierownik Poradni Leczenia Zaburzeń Snu podkreśla, że bezsenność to choroba cywilizacyjna, którą już teraz określa się epidemią XXI wieku. "Polacy dołączyli niestety do światowej czołówki" - ubolewa doktor Skalski i dodaje, że największe kłopoty ze snem mają Amerykanie. Bezsenność jest w Stanach Zjednoczonych poważnym problemem. Co trzecia kobieta i co piąty mężczyzna - w sumie około 70 milionów ludzi - cierpi na nią stale lub okresowo. Większość z nich zażywa środki nasenne. Ostatnio coraz bardziej podkreśla się jednak, że nie farmaceutyki a zmiana stylu życia, ćwiczenia fizyczne i być może pomoc psychologa mogą okazać się bardziej skuteczne. Chyba, że konieczne jest leczenie towarzyszącej bezsenności depresji. Coraz bardziej popularne stosowanie hormonu melatoniny wywołuje wciąż mieszane opinie. Co prawda wydaje się, że po melatoninie zasypia się szybciej, ale nie ma potwierdzenia, że śpi się lepiej. Nie ulega tylko wątpliwości, że hormon pomaga regulować sen przy pracy na nocną zmianę lub w częstych podróżach i zmianie czasu. Jego skuteczność i ewentualne skutki uboczne wciąż nie zostały w pełni zbadane. Po 11 września problemy z bezsennością, zwłaszcza u mieszkańców Nowego Jorku i Waszyngtonu jeszcze się nasiliły. Zużycie leków nasennych i antydepresyjnych wzrosło początkowo nawet o 25 procent. Kłopoty ze snem mają też Hiszpanie. Co dziesiąty Hiszpan cierpi na bezsenność. Jedni sięgają po tabletki, inni próbują ratować się domowymi sposobami. O bezsenności w Hiszpanii opowiada korespondentka RMF w Barcelonie Ewa Wysocka. Posłuchaj:

Nie leczona bezsenność zwiększa ryzyko rozwoju chorób układu krążenia, oddechowego, pokarmowego, moczowego i mięśniowo-szkieletowego. Przynosi też straty ekonomiczne. Ludzie, którzy mają problem z zasypianiem dwa razy częściej trafiają do szpitali, niż ich wyspani koledzy, rzadziej awansują, mają także osłabiony układ odpornościowy. Kłopoty ze snem odbijają się także na życiu seksualnym. Z drugiej jednak strony to właśnie seks jest dobrym sposobem na szybkie zaśnięcie - oczywiście po. Seksuolog, profesor Lechosław Gapik uważa, że seksu nie należy wprawdzie traktować jako środka nasennego. Przyznaje jednak, że po uniesieniach łatwiej się zasypia:

07:30