Oficjalne dane Głównego Urzędu Statystycznego na temat bezrobocia różnią się od wyników spisu powszechnego. Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", pracuje nie 15,9 miliona Polaków, a 14,2 miliona.

Według spisu powszechnego, na koniec pierwszego kwartału ubiegłego roku pracowało - wliczając w to szarą strefę - 14,2 miliona osób. Bezrobotnych było w tym czasie 2,1 miliona, co oznacza, że faktyczna stopa bezrobocia wynosiła 12,9 procent. Była zatem aż o 2,9 punktu procentowego wyższa, niż wynika to z oficjalnych publikacji GUS. Według urzędu, w tym samym czasie ubiegłego roku stopa bezrobocia wyniosła dokładnie 10 procent.

Rozbieżności wynikają z tego, że przed spisem badania ekonomiczne ludności (BAEL) przeprowadzane przez GUS mówiły o 15,9 miliona pracujących (to o 1,7 miliona więcej, niż wykazał spis) i 1,8 miliona bezrobotnych (to o 300 tysięcy mniej niż w spisie).

Różnica jest szokująca. Albo liczba pracujących w badaniach BAEL została jakimś cudem drastycznie zawyżona, albo jakiś błąd wkradł się do wyników spisu - ocenia prof. Zenon Wiśniewski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

GUS natomiast uspokaja. Nie mamy jeszcze danych o ponad milionie osób - mówi Grażyna Marciniak, wiceprezes urzędu. Statystyki spisu mają zostać ostatecznie uaktualnione najpóźniej za dwa miesiące.