Rosnące bezrobocie - to główna bolączka polskiej gospodarki w tym roku. Taką diagnozę postawił Główny Urząd Statystyczny. Teraz bez pracy jest już prawie 11 procent aktywnych zawodowo osób. Spowolniła produkcja, spadło zatrudnienie a nasze pensje praktycznie stanęły w miejscu.

Nas przede wszystkim interesują wynagrodzenia realne. Ten wzrost jest niewielki. Z punktu widzenia społecznego nie zawsze odczuwany - mówi prezes GUS-u Józef Olański. Jest jeden plus – ceny rosły wolniej niż przed rokiem.

Prognozy na najbliższe miesiące też nie są najlepsze. Firmy nie spodziewają się szybkiej poprawy sytuacji. Koniunkturę oceniają nawet gorzej niż przed miesiącem. Przedsiębiorcy przewidują spadek zatrudnienia i spodziewają się dalszych kłopotów finansowych.