"Oceny są przede wszystkim odzwierciedleniem klimatu niepewności w strefie euro" - tak rząd premiera Silvio Berlusconiego skomentował obniżenie ratingu Włoch z AA- do A+ z negatywną perspektywą długoterminową przez agencję Fitch. Obniżono też o dwa poziomy, do AA-, rating Hiszpanii. Eksperci agencji wskazują na powolny wzrost gospodarczy i wysokie zadłużenie w tych krajach.

Jeśli chodzi o Włochy, agencja docenia wysiłek uzdrowienia finansów i uznaje za osiągalne cele dotyczące deficytu budżetowego - zaznaczył centroprawicowy gabinet Berlusconiego. Przypomniał też, że Komisja Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy już wypowiedziały się przychylnie na temat włoskiego programu oszczędnościowego, który ma doprowadzić do zrównoważenia finansów publicznych. Rząd Berlusconiego zamierza osiągnąć ten cel w 2013 roku.

W reakcji na obniżenie ratingu Włoch już przez trzecią agencję w ciągu niespełna trzech tygodni dyrektor generalny włoskiego banku centralnego Fabio Saccomanni powiedział w Mediolanie, że agencje działają trochę jak stado. Obniżenie ratingu nie jest nowym elementem - dodał.

W przypadku Włoch Fitch jako podstawę obniżenia ratingu podał wysoki dług publiczny i powolny wzrost gospodarczy oraz podkreślił, że uzdrowienie sytuacji finansowej i odzyskanie zaufania inwestorów wymaga "technicznie i politycznie skomplikowanego" rozwiązania.

Fitch uznał, że mało zdecydowana pierwsza reakcja rządu włoskiego na kryzys doprowadziła do spadku zaufania rynków.

W ostatnich dniach rating Włoch obniżyły także dwie inne agencje: Standard&Poor's i Moody's.