Nawet półtora tysiąca złotych kary zapłacą spóźnialscy, którzy nie zdążyli w terminie rozliczyć się z fiskusem. Przed dodatkowym wydatkiem może uchronić jedynie wiarygodne usprawiedliwienie.

Najmniejsza możliwa kara może wynieść siedemdziesiąt złotych. Urzędy skarbowe zapowiadają jednak, że zwolnienie od dodatkowej opłaty zależy od przedstawionego przez podatnika usprawiedliwienia. Pisemne wyjaśnienie może się także przyczynić do zmniejszenia wysokości kary.

Do poznańskiego urzędu skarbowego przyszło dziś kilkunastu podatników, którzy nie zdążyli w terminie złożyć zeznania podatkowego. Najczęstsze wytłumaczenia to brak czasu i choroba. Ze spóźnialskimi rozmawiał nasz reporter: