Polska jest w ogonie 10 państw kandydujących do Unii Europejskiej, jeśli chodzi o tworzenie przyjaznego klimatu inwestycyjnego. W tej dziedzinie przodują Słowacja i Węgry. Z kolei najbardziej logiczny system podatkowy istnieje na Łotwie. Business Center Club ostrzega, że po wejściu do UE, nie tylko nie zwiększą się inwestycje zagraniczne, ale z Polski może także odpłynąć rodzimy kapitał.

Na razie można szacować, że co dwudziesty polski przedsiębiorca zastanawia się nad przeniesieniem swej działalności do sąsiednich krajów. Dotyczy to głównie dużych i średnich firm.

Groźba może stać się realna, jeśli przedsiębiorcy nie doczekają się obniżki podatków, ich uproszczenia i zmiany uciążliwych procedur.

BCC podaje dla przykładu, że polski przedsiębiorca spędza na kontaktach z administracją 10 proc. swojego czasu, czeski – 2,5. Problemem nie do rozwiązania są także zaległe płatności. W Polsce na zapłatę trzeba czekać średnio 31 dni, w Czechach i na Słowacji – 12. Do tego dochodzi jeszcze wszechobecna w Polsce korupcja.

16:45