Na ulicach Belgradu doszło wczoraj do demonstracji przeciwników deportacji Slobodana Miloszevicia do Hagi. Może to nastąpić już za kilka dni. Z kolei w stolicy Macedonii - Skopje, manifestanci domagali się odejścia rządu, któremu zarzucano zbyt łagodne traktowanie albańskich rebeliantów.

Kilka tysięcy zwolenników Slobodana Milosevica manifestowało w centrum Belgradu. Uczestnicy wiecu zarzucali rządowi zdradę. Skandowali, że nie pozwolą na planowaną deportację Miloszevica do Hagi. Ta ekstradycja może nastąpić już za kilka dni. Manifestacja przebiegała wyjątkowo spokojnie. Gwizdano, śpiewano patriotyczne pieśni, a po wystąpieniu liderów Partii Socjalistycznej demonstranci spokojnie rozeszli się do domów. W Belgradzie nikt już chyba nie ma wątpliwości, że prędzej, czy później Slobo trafi przed trybunał w Hadze. Tymczasem w stolicy Macedonii tłum domagał się odejścia rządu oskarżanego o łagodne traktowanie albańskich partyzantów. Na ulicach Skopje panuje już na szczęście spokój, ale sytuacja nadal jest napięta.

foto Jan Mikruta, RMF

06:20