Polska to atrakcyjny rynek dla niemieckich firm, ale także i spore ryzyko, bo na wschód od Odry kwitnie korupcja. Tak twierdzi na łamach tygodnika Der Spiegel jedna z najbardziej znanych firm doradztwa gospodarczego - Pricewaterhouse Coopers.

Jesteśmy najgorzej oceniani pod względem korupcji. Można nas porównać do Kuby lub Salwadoru. Czasami jest nawet gorzej - uważają analitycy. Jakie jeszcze ostrzeżenia padają dla niemieckich firm? W Polsce, a także na Węgrzech i w Czechach trzeba uważać na podróbki, które pojawiają się tam bardzo często na rynku.

W nowych krajach członkowskich swoje interesy będą próbowały także robić organizacje przestępcze z Albanii, Rosji, Ukrainy i Chin. Tym samym będą miały łatwy dostęp do unijnego rynku – podkreślają doradcy do spraw gospodarki z Frankfurtu. Niepokojące sygnały w tej sprawie docierają przede wszystkim z Czech.