Były agent amerykańskiego Federalnego Biura Śledczego został aresztowany i oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji. Robert Filip Hanssen przez wiele lat pracy w FBI miał przekazywać Rosjanom tajne informacje.

FBI nie byłaby w stanie bez pomocy z zewnątrz zdemaskować rosyjskiego szpiega, pracownika amerykańskiego kontrwywiadu - Roberta Hanssena. Są to wnioski z ogłoszonych wczoraj przez Federalne Biuro Śledcze szczegółów dochodzenia. Jak podkreśla "The Washington Post", Hanssen zrobił wszystko co możliwe, by nie dać się złapać.

Największa afera szpiegowska ostatnich lat

Sprawę Roberta Filipa Hanssena można uznać za największa aferę szpiegowską ostatnich lat. Wysokiej rangi agent FBI, który miał się zajmować kontrwywiadem, w istocie szpiegował dla Rosjan. Obecnie przebywający na emeryturze mężczyzna pracował w kontrwywiadzie przez 27 lat, a przez co najmniej 15 był agentem. Miał dostęp do materiałów specjalnego znaczenia. Zdołał zataić swoje dane nie tylko przed kolegami z pracy, ale także przed pracodawcami w Moskwie. Teraz Amerykanie mogą pocieszać się tym, że i tak poznali nazwisko szpiega znacznie wcześniej niż Rosjanie. Hanssena aresztowano po czterech miesiącach śledztwa - wkrótce po tym, jak w jednym z parków w Virginii pozostawił przesyłkę z tajnymi informacjami. Znaleziono tam też zostawione dla niego pieniądze. Agentowi grozi dożywocie, a w pewnych okolicznościach nawet kara śmierci.

O co podejrzany?

Podejrzewa się, że Hanssen przyczynił się przede wszystkim do wydania trzech agentów KGB, którzy pracowali dla Stanów Zjednoczonych. Dwóch z nich zostało potem straconych. Przekazał ponadto wiele tajnych dokumentów nie mówiąc już o szkodach, jakie spowodował pracując w kontrwywiadzie, gdzie miał tropić sobie podobnych. W swojej szpiegowskiej karierze Hanssen miał przekazać Rosjanom szczegóły na temat amerykańskich metod podsłuchu elektronicznego. Był także dla Moskwy źródłem potwierdzania danych, dostarczanych przez szpiega z CIA, Aldricha Amesa.

Bush żałuje

Prezydent G. W Bush i prokurator generalny Stanów Zjednoczonych podkreślili wczoraj, że przypadek Hanssena jest szczególnie bolesny dla kraju, ale zapowiedzieli, że tego typu działania "będą ścigane z pełną bezwzględnością." Posłuchajcie też relacji korespondenta RMF FM w Waszyngtonie - Grzegorza Jasińskiego.

10:05