Specjalna ministerialna komisja ma rozpocząć dziś śledztwo w sprawie wczorajszego zabójstwa afgańskiego wiceprezydenta Abdula Kadira. Kadir, który był ministrem robót publicznych, został zastrzelony wczoraj przez dwóch mężczyzn.

Pomoc w znalezieniu zabójców zaoferował między innymi prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush. Zapewnił, że Ameryka zrobi wszystko, by w Afganistanie zapanował pokój i stabilizacja. Równocześnie nie wykluczył, że Kadir mógł paść ofiarą terrorystów:

Mogli to być magnaci narkotykowi, mogli to być dawni rywale - nie wiadomo. Jedyne co wiemy, to to, że zmarł dobry człowiek i opłakujemy jego stratę.

Tymczasowy rząd Afganistanu uznał natomiast zabójstwo Kadira za zamach terrorystyczny. Kadir pochodził z największej afgańskiej grupy etnicznej Pasztunów.

Do czasu mianowania go w ubiegłym miesiącu wiceprezydentem był gubernatorem Dżalalabadu i całej wschodnioafgańskiej prowincji Nangarhar, a także znanym, bogatym miejscowym watażką.

rys. RMF

07:50