Afgańscy Talibowie zapowiedzieli, że uwolnią jutro kanadyjskiego dziennikarza - Kena Hechtmana, przetrzymywanego w niewoli od czterech dni. Został on pojmany, niedaleko granicy z Pakistanem. „Uwalniamy go na prośbę władz Pakistanu.” - oświadczył przedstawiciel Talibów - mułła Aminullah.

Początkowo Talibowie zamierzali oskarżyć kanadyjskiego dziennikarza o szpiegostwo, bo nie miał przy sobie dokumentów, za to posiadał mapy i telefon satelitarny, ale zrezygnowali z tych zamiarów. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że powodzeniem zakończą się rozmowy o przyszłości Afganistanu, toczące się w Niemczech. Wszystkie biorące udział w negocjacjach frakcje zgodziły się na powołanie rządu tymczasowego. Rozmowy mają zakończyć się nocą lub jutro rano.

Podnieść kraj z ruin

Nowy rząd afgański na pewno nie będzie miał łatwej pracy. Będzie musiał podnieść z ruin kraj, a te są olbrzymie. Na ponad miliard dolarów ocenia straty muzeum narodowe w Kabulu. Przez lata wojny domowej, a potem podczas panowania Talibów, z muzeum wywożono najcenniejsze eksponaty. Za bezcen kupowali je marszandzi z całego świata. W muzeum pozostało jedynie 30 procent zbiorów. To, co udało się uratować, jest w fatalnym stanie. Część eksponatów, takich jak na przykład figurki Buddy sprzed półtora tysiąca lat, dzisiaj tylko je przypomina. Zniszczyli je bowiem sami Talibowie uznając, że zaprzeczają prawom Koranu. Posłuchajcie relacji specjalnych wysłanników RMF do Afganistanu – Przemysława Marca i Jana Mikruty.

Foto: Przemysław Marzec, Jan Mikruta, Afganistan

15:25