Amerykańscy piloci uczestniczący w misjach wojennych są zmuszani przez przełożonych do zażywania amfetaminy - takie rewelacje przedstawia dziś telewizja ABC w związku ze śledztwem w sprawie wypadku, do jakiego doszło w rejonie Kandaharu w Afganistanie w kwietniu tego roku. Amerykańskie samoloty zbombardowały wtedy żołnierzy kanadyjskich.

W omyłkowym ataku zginęło 4 Kanadyjczyków, a 8 zostało rannych. Dwaj amerykańscy piloci staną przed sądem wojskowym. Grożą im nawet 64 lata więzienia.

Śledztwo wykazało, że bez zgody dowództwa zrzucili bomby, bo – jak tłumaczyli – byli przekonani, że są celem ataku. Jak się okazało, Kanadyjczycy właśnie w tym czasie prowadzili ćwiczenia.

Obrona jednak twierdzi, że obaj piloci byli pod wpływem amfetaminy, środka stosowanego w lotnictwie powszechnie, aby ułatwić pilotom walkę z sennością w czasie długich misji.

Problem w tym, że – według obrony – lotnikom nie zostawia się praktycznie wyboru, ponieważ dowództwo uznaje, że amfetamina w niewielkich i kontrolowanych dawkach jest skuteczna, więc nakazuje jej używanie. Jak twierdzi ABC, w formacjach bojowych obowiązuje nawet zasada „Nie bierzesz pastylek, nie latasz”.

23:55