W Brukseli zaczyna się dwudniowy szczyt Unii Europejskiej i walka o budżetowe pieniądze na lata 2013 - 2020. Na stole jest 67 miliardów euro.

Polska ma całkiem spore szanse na te pieniądze, ale to zależy od tego, czy przekonamy Unię Europejską, że naprawdę ich potrzebujemy. Zadanie nie będzie łatwe, bo dziś i jutro kilka innych państw także będzie zabiegało o dodatkową gotówkę.

Głównym tematem szczytu ma być jednak przygotowanie antykryzysowego planu działania w Europie. Chodzi o większe kary dla krajów, które nie trzymają się reguł, i o wielką zrzutkę pieniędzy na fundusz, który miałby ratować słabsze państwa. Gorąca dyskusja ma także toczyć się wokół euroobligacji, czyli wspólnych kredytów zaciąganych za granicą przez całą Europę.

Unijni przywódcy nie będą mieli łatwego zadania, bo szczyt rusza w bardzo trudnym momencie na rynkach. Hiszpania dołącza właśnie do bankrutującej Grecji i Irlandii, a przez ulice Aten przeszły w zamieszkach tłumy protestujących.