Wszystkie analizy wskazują , że dzięki programowi Rodzina 500+ najbardziej wzrosną dochody rodzin, które są najuboższe - ocenił w rozmowie z PAP nowy wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk. "Mówienie, że ktoś zyska proporcjonalnie mniej niż całe 500 zł, dlatego, że np. straci jakąś część innej pomocy - tej stricte socjalnej - ale w kwotach nominalnych, jest moim zdaniem metodologicznym błędem. Trzeba bowiem spoglądać na to, o ile procent - a nie złotych - wzrosną dochody poszczególnych rodzin" - podkreślił.

Marczuk, który został powołany na stanowisko podsekretarza stanu w MRPiPS w tym tygodniu stwierdził, że na wprowadzeniu programu Rodzina 500+ nikt nie straci. Jak dodał, wszystkie zewnętrzne analizy - resort również je przeprowadza - wskazują jednoznacznie, że najbardziej wzrosną dochody tym, którzy są najubożsi. Czyli pierwszy i drugi tzw. decyl dochodowy - to jest ok. 30 proc., o ile wzrasta ich dochód - wskazał wiceminister.

Jak dodał Marczuk, w trakcie konsultacji i prac nad projektem ustawy na pewno warto się zastanowić, czy system, który teraz będzie funkcjonować - w którym będą różne formy pomocy uzależnione od czterech różnych kryteriów dochodowych: pomoc społeczna, świadczenia rodzinne, program 500+ i becikowe - jest systemem, jaki powinien docelowo pozostać.

Program 500+ to jeden z najważniejszych projektów obecnego rządu. Przewiduje wprowadzenie świadczenia wychowawczego w wysokości 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko; w przypadku biedniejszych rodzin (których dochód nie przekracza 800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 zł w przypadku rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym) - również na pierwsze dziecko.

Resort planuje, że wszelkie prace nad projektem ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, która wprowadzić ma to rozwiązanie, zakończą się w pierwszym kwartale 2016 r. Wtedy świadczenie mogłoby być wypłacane od kwietnia.

Od przyszłego roku wejdą w życie także dwa inne rozwiązania ważne dla rodzin, wprowadzone jeszcze przez poprzedni rząd: świadczenie rodzicielskie w wysokości 1 tys. zł miesięcznie przez rok dla rodziców, którym urodzi się dziecko, a którzy nie mogą skorzystać z urlopu rodzicielskiego lub macierzyńskiego, oraz zasada złotówka za złotówkę.