Do trwającego od pięciu dni konfliktu hiszpańsko-marokańskigo o bezludną wysepkę Perehil, czyli Pietruszka, po Unii Europejskiej i Lidze Arabskiej włączyło się NATO. Rzecznik tej organizacji, zażądał od Maroka wycofania żołnierzy.

Na żadania NATO minister spraw zagranicznych Maroka odpowiada: żołnierze pozostaną na wyspie, ponieważ należy ona do jego kraju.

Zajęcie wyspy nie jest aktem przyjaźni, a przedłużanie tej sytuacji godzi w interesy nas wszystkich – podkreślał rzecznik NATO. O wycofanie żołnierzy upomniała się też Unia Europejska. Hiszpańska minister spraw zagranicznych kilkakrotnie rozmawiała z marokańskim szefem dyplomacji. Na razie pertraktacje nie przyniosły skutków.

Równocześnie do hiszpańskich terenów w Maroku wysyłanych jest coraz więcej żołnierzy. Wczoraj do wybrzeża Afryki dopłynął kolejny okręt wojenny.

Hiszpański sekretarz stanu ds. bezpieczeństwa oświadczył, że w rozwiązaniu konfliktu o Perehil, rząd nie odrzuca żadnych, legalnych metod.

Unia Europejska dała czas na rozwiązanie konfliktu do 22 lipca. Wtedy w Brukseli zbierają się ministrowie spraw zagranicznych Piętnastki. Natomiast 21 lipca ulicami Casablanki przejdą demonstracje Marokańczyków, żądających zwrotu okupowanych przez Hiszpanię terenów.

rys. RMF

07:00