11 września 2001 – od tej daty niektórzy liczą wejście świata w nową erę, erę wojny z terroryzmem. W "Faktach" RMF, w drugą rocznicę tragedii w Nowym Jorku i Waszyngtonie, pytamy w jakim stopniu zmienił się nadzór państwa, także państwa polskiego, nad obywatelami.

MSWiA otrzymało więcej autonomii w stosowaniu różnych technik operacyjnych. Całkowicie zmieniła się także rzeczywistość na granicach i na lotniskach. Pytanie tylko, jak daleko państwo posunęło się w kontroli społeczeństwa? Trudno na nie odpowiedzieć, ponieważ stosowanie technik operacyjnych i informowanie o ich istnieniu jest z gruntu ściśle tajne.

Szef MSWiA przyznaje jednak, że takie techniki są i pojawiły się rzeczywiście po zamachach w Stanach Zjednoczonych. Pojawiły się także nowe możliwości podsłuchiwania bez zgody sądu, jednak jak się okazuje, z tego też trzeba się później tłumaczyć: Nawet jeśli zastosujemy taki środek to i tak kiedyś musimy z nim trafić do sądu i do prokuratora.

Państwo przygląda nam się dokładnie, jednak gdzie i kiedy tego nie wiadomo. Zupełnie inaczej jest z kontrolami na lotniskach. Tu w większości wiadomo, co się zmieniło: Jest to 100-procentowa kontrola bagażu podręcznego pasażerów. Wcześniej tego nie było, była wyrywkowa - mówi komendant Straży Granicznej, Józef Klimowicz.

Jak zapewnia, żaden intruz-terrorysta na pokłada samolotu dostać się nie zdoła. Dla podróżnych takie kontrole oznaczają często rozstanie się z niektórymi przedmiotami. Z całą pewnością można więc powiedzieć, że środki bezpieczeństwa rosną współmiernie do zagrożenia.

06:30