Możliwa jest dymisja ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego – wynika z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej". W rządzie trwa spór, jak złagodzić skutki droższej energii. Dlatego forsowany przez Tchórzewskiego projekt ustawy o wypłacie rekompensat dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm może ostatecznie trafić do kosza, jeszcze zanim ujrzał światło dzienne – pisze gazeta.

Pomysł ministra energii zakładający nałożenie na firmy energetyczne jednorazowej "opłaty klimatycznej" spotkał się z ostrą krytyką ekspertów. Pieniądze te miały pomóc sfinansować rekompensaty, ale obniżyłyby zyski energetyki o 1 mld zł i uderzyły w akcjonariuszy tych firm. Po tym gdy w środę premier Morawiecki powiedział w Sejmie, że w przyszłym roku prąd nie zdrożeje, w czwartek Tchórzewski przyznał, że resort szykuje inne propozycje. Mamy kilka wariantów rozwiązań, ale każdy z nich zakłada, że rachunek za energię elektryczną w polskich gospodarstwach domowych nie wzrośnie w 2019 r. w stosunku do tego roku - powiedział minister.

Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że analizowana jest możliwość obniżenia akcyzy na energię elektryczną, a także innych opłat, które wchodzą w skład rachunku za prąd. Trwają obliczenia, jak mocno obniżyć te stawki, by rachunek pozostał bez zmian mimo wyższej ceny samego prądu.

Niewykluczone jednak, że tym problemem zajmie się już ktoś inny, bo - jak wynika z informacji gazety - w najbliższych dniach może dojść do zmiany ministra energii.W kręgach rządowych pojawiły się już nawet nazwiska potencjalnych następców Tchórzewskiego. Wśród nich są m.in. minister Piotr Naimski (pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej), minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego i senator PiS Adam Gawęda.

Więcej na rp.pl.

(mpw)