Od ponad miesiąca brakuje w aptekach leku EpiPen Junior. Podaje się go dzieciom w przypadku wstrząsu anafilaktycznego - informuje "Gazeta Wyborcza". Ma postać ampułkostrzykawki, przy pomocy której można wstrzyknąć domięśniowo adrenalinę ratującą życie.

zdjęcie ilustracyjne /Marcin Czarnobilski /Grafika RMF FM

EpiPen Junior to automatyczny zastrzyk adrenaliny dla dzieci. Podaje się go wtedy, gdy dziecko gwałtownie reaguje na kontakt z alergenem: dostaje drgawek i zaczyna się dusić. Bez zastrzyku może dojść do nieodwracalnych zmian w mózgu, a nawet śmierci.

Rodzice alarmują, że leku nie ma w aptekach.

Ministerstwo uspokaja - według urzędników niedostępność leku jest chwilowa, a alergicy mogą stosować zamienniki - Adrenalinę WZF i Adrenalinę WZF 0,1 proc. Tyle że, według eksperta, z którym rozmawiała gazeta, leki te nie nadają się do automatycznego stosowania wobec młodszych dzieci z powodu zbyt dużej dawki. Ponadto EpiPen można mieć cały czas ze sobą, a zamiennik trzeba trzymać w lodówce.

Ministerstwo zapowiada, że EpiPen wróci do aptek pod koniec miesiąca.

(mc)