Brytyjczyków najbardziej denerwują osoby, które próbują im sprzedać niepotrzebne rzeczy. Wkurzają ich także zgubione piloty do telewizorów czy złamany paznokieć. Tak wynika z przeprowadzonego na Wyspach sondażu, w którym wzięło udział 2 tys. ludzi.

Na liście królują akwizytorzy i domokrążcy handlujący bezużytecznymi lub niechcianymi produktami. Medalowe srebro otrzymał spam mailowy, a na nieco dalszych miejscach uplasowali się ludzie, którzy nie sprzątają na ulicach po psach. Brytyjczyków ściekają także zatłoczone autobusy i kierowcy, którzy przy parkowaniu zajmują dwa miejsce.

Brytyjczycy z trudem tolerują także automatyczne centrale telefoniczne i biura obsługi klienta, które ze względów oszczędnościowych usytuowane są poza granicami Wielkiej Brytanii.

Sondaż przeprowadzono na zlecenie jednego z brytyjskich banków. Skupiał się na sytuacjach i przedmiotach, które powodują u Brytyjczyków krótkotrwałą, ale intensywną irytację. Często jest ona bardzo prozaiczna, jak na przykład złość z powodu zawieruszonego pilota do telewizora czy złamanego paznokcia.

Na liście 50. najbardziej irytujących przypadków znalazły się także błędy ortograficzne, które pojawiają się w książkach.