Mężczyzna mieszkający w brytyjskim Bristolu dostał nietypowy prezent. Zamówił w internecie czytnik Kindle, a zamiast tego dostał próbkę nowotworu pacjenta z kalifornijskiego szpitala.

37-letni James Potten w swojej przesyłce znalazł pudełko, na którym była kartka informująca, że jest to próbka guza pacjenta. Paczka miała trafić do londyńskiego Royal Free Hospital.

Byłem w szoku, gdy otworzyłem pudełko. Moje imię było na wierzchu, ale zawartość nie była tym, czego się spodziewałem - mówi odbiorca nietypowej przesyłki w rozmowie z BBC.

Pomyłka prawdopodobnie wzięła się z tego, że kody obu przesyłek - próbki nowotworu i Kindle - były bardzo podobne i stąd doszło do zamieszania.  

Nie wiem, gdzie teraz znajduje się mój Kindle, ale jeśli jest w londyńskim szpitalu, to z przyjemnością dokonam wymiany - śmieje się 37-latek.

Szpital potwierdził, że paczka z próbką guza miała być do nich skierowana. Aktualnie prowadzone jest śledztwo, dlaczego doszło do pomyłki. 

(az)