W Syczuanie w Chinach właściciel zaginionego psa rasy chow-chow obiecał w nagrodę za odnalezienie jego ulubieńca... mieszkanie. Według pana Xie, który swoje ogłoszenie zamieścił w internecie, zaginiony pupil jest niczym członek rodziny i warto oddać za niego warte milion juanów (ok. 500 tys. zł) mieszkanie.
Ponad 60-letni Xie szuka Xiao Xiao, podpalanego chow-chow, którego miał od siedmiu lat. Xiao Xiao jest wierny i uparty - pisze zrozpaczony właściciel. Ale umie być łagodny, czasem bywa niezdarą, ale także bywa agresywny i dziki - dodaje.
Xiao Xiao zaginął 8 lutego w pobliżu domu Xie w Chengdu, stolicy Syczuanu, południowozachodniej prowincji Chin. Pierwsze ogłoszenia o poszukiwaniu psa nie dały prawie żadnego odzewu.
Od niedzieli, kiedy Xie zaoferował mieszkanie za odnalezienie czworonożnego przyjaciela, w internecie zawrzało od postów, w których internauci oznajmiali, że rzucają pracę, egzaminy i ruszają na poszukiwania psa. Na chińskim mikroblogu Sina Weibo ukazało się ponad 400 tys. odpowiedzi i ponad 550 tys. komentarzy w sprawie Xiao Xiao, ale żadnego tropu prowadzącego do psa. Pan Xie, który w mediach przepracował ponad 30 lat i za 20 dni przechodzi na emeryturę, uważa, że pies jest dla niego członkiem rodziny i że za członka rodziny warto oddać mieszkanie. I nadal czeka.
