Albo się je kocha albo nienawidzi. Ci, którzy za kotami - delikatnie mówiąc - nie przepadają, uważają, że są złośliwe i fałszywe. W Światowym Dniu Kota obalamy te mity.

Koty nie są fałszywe, aczkolwiek są zupełnie inne, niż psy i stąd wynika ten stereotyp. O ile pies nam służy, to my służymy kotom - jest takie powiedzenie. Koty traktują nas raczej, jak członków stada, więc nie da się nad nimi tak zapanować, jak nad psami - mówi Iwona Cięciwa, która zajmuje się kotami w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Katowicach.

Dodaje, że nieprawdą jest również to, iż koty są złośliwe. Koty są indywidualistami i tylko wyraźnie pokazują, kiedy im się coś nie podoba. Bardzo dużo kocich zachowań, które uważamy za złośliwe, może być też przejawem chorób. Jeżeli kot sika np. do butów albo na pościel, to nie świadczy o jego złośliwości, ale o tym, że ma na przykład chory pęcherz - wyjaśnia pani Iwona.

Niechęć wielu ludzi do kotów wynika ze stereotypowego myślenia. Dziecko mówi, że nie lubi kotów, bo jego mama i tata ich nie lubią, ale zapytane dlaczego, nie potrafi odpowiedzieć - tłumaczy Aleksandra Molnar, kierowniczka katowickiego schroniska. Przeciwnicy kotów często mówią, że zwierzęta te śmierdzą. To dotyczy tak naprawdę tylko kocurów, które nie zostały wykastrowane i które znaczą swój teren - mówi pani Aleksandra.

Mimo wszystkich tych stereotypów, zwolenników kotów nie brakuje. 90 proc. kotów, które trafiają do schroniska przy ul. Milowickiej znajduje nowego właściciela. To są cudowne zwierzęta. Jeśli mam taki bardzo ciężki, zapracowany dzień, gdzie ja najlepiej wypoczywam? W naszej kociarni przy 50 kotach. 15 minut relaksu tutaj i ja jestem, jak nowo narodzona. I mogę dalej iść pracować - mówi z uśmiechem kierowniczka schroniska.