Władze Brukseli znalazły niecodzienny sposób na nauczenie Belgów dobrych manier. Mężczyźni zaczepiający kobiety na ulicy będą karani w tym mieście mandatami w wysokości 250 euro. Można sobie na niego zasłużyć niewybrednym żartem czy seksistowską uwagą.

Większość kobiet uważa, że nowe przepisy to dobry pomysł. Niektóre panie są jednak dosyć sceptyczne. Rzeczywiście, należy się więcej szacunku kobietom. Trzeba by było jednak postawić stu policjantów na każdej ulicy, a to jest nierealne - mówi w rozmowie z korespondentką RMF FM Katarzyną Szymańską-Borginon jedna z mieszkanek Brukseli.

Panowie uważają, że mandaty za zaczepianie kobiet to dobry pomysł. Wszyscy powinniśmy sprawić, by było mniej agresji wobec kobiet - twierdzi Belg.

Belgijska minister spraw wewnętrznych wzięła już przykład z brukselskiej rady miejskiej. Po wakacjach chce przedstawić projekt ogólnokrajowej ustawy karzącej mandatami za seksizm.