Urzędnicy stanu cywilnego w rosyjskiej Kostromie ogłosili tydzień bez rozwodów. Zabronić ich potencjalnym rozwodnikom nie mogą, ale namawiają ich, by jeszcze raz rozważyli wszystkie za i przeciw. W Rosji rozpada się połowa małżeństw.

Urzędnicy podkreślają, że nie chodzi im o wtrącanie się w nie swoje sprawy. To raczej "namawianie niezdecydowanych". Będziemy rozmawiać i próbować pomóc tym którzy chcą takiej pomocy. Chodzi o tych, którzy nie są gotowi na zakończenie małżeństwa. Mają to wypisane na twarzach, jeszcze się złoszczą na siebie, płaczą, szczególnie kobiety, czyli nie dojrzeli do takiej decyzji - wyjaśnia Swietłana Dołgowa z urzędu w rosyjskiej Kostromie na zachodzie kraju.

W Rosji rozwód można dostać praktycznie od ręki. Zwłaszcza, jeśli małżonkowie nie mają wspólnych dzieci i nie toczą materialnych sporów. Wówczas tak naprawdę wystarczy napisać podanie do urzędu stanu cywilnego.

Włosi też zbyt często się rozstają

Podobne akcje prowadzą władze wielu włoskich miast. Także w Italii liczba rozwodów bije rekordy - rocznie zawieranych jest 86 tysięcy małżeństw, a rozstaje się ponad 50 tysięcy par. Dlatego organizuje się dla nich spotkania dla przeżywających kryzysy. Burmistrzowie oraz zarządy Rzymu, Mediolanu, Bolonii, Wenecji, Padwy i Neapolu wydały tysiące euro na sesje z udziałem adwokatów, psychologów, seksuologów i ekonomistów. Spotkania odbywają się w 30 osobowych grupach, mogą przyjść na nie pary zarówno po ślubie cywilnym, jak i kościelnym.