Zagraniczni turyści wyjeżdżający z Rzymu są często przyłapywani na lotnisku Fiumicino na próbie wywozu antycznych fragmentów kostki ulicznej oraz starożytnej mozaiki. Włoskie media alarmują, że w ostatnim czasie ten osobliwy proceder stał się wręcz modny.

Jak się okazuje, włoskich celników już nic nie jest w stanie zaskoczyć. Zjawisko wywożenia fragmentów archeologicznych jest masowe, dlatego służby lotniskowe prowadzą skrupulatne kontrole w poszukiwaniu fragmentów rzymskiej historii w bagażach pasażerów.

W walizkach cudzoziemców celnicy znajdują antyczne kostki, ukradzione z najstarszej drogi Appia oraz innych terenów archeologicznych, a nawet te współczesne, wyrwane z chodników na rzymskich placach. Niektórzy nie wahają się nawet schować w bagażu ciężkich bloków minerału o nazwie leucyt czy też dużych części skały wulkanicznej z regionu Lacjum, wykorzystywanej w przeszłości do budowy dróg i chodników.

W wywożeniu takich "pamiątek" specjalizują się przede wszystkim turyści z Europy Północnej. Wszystkim przyłapanym stawia się zarzuty kradzieży. Odebrane turystom fragmenty charakterystycznej rzymskiej kostki chodnikowej, znanej jako sampietrini, zwracane są władzom włoskiej stolicy.