Właściciel piłki, w którą kopali brytyjscy żołnierze przed bitwa pod Sommą, zamierza ją sprzedać. Zbliża się właśnie setna rocznica jednej z największych bitew I wojny światowej. Brytyjskie media przewidują, że historyczny eksponat trafi do Manchesteru.

Piłkę usiłował już raz pozyskać klub Manchester United, ale prowadzone 12 lat temu w tej sprawie negocjacje spaliły na panewce. Zarówno historycy, kibice, jak i działacze sportowi mają nadzieję, że tym razem się to uda.

Właściciel historycznego eksponatu prowadzi we Francji kawiarnię i małe muzeum poświęcone brytyjskim żołnierzom. Znajdują się one nieopodal Sommy.

W 1998 roku Dominique Zanardi znalazł piłkę na wysypisku śmieci. Jest z znakomitym stanie. Brakuje jej jedynie rzemyka, którym w owych czasach wiązano skórę.

Tylko w pierwszym dniu bitwy pod Sommą zginęło ok 56 tys. Brytyjczyków. Toczono ją od lipca do listopada. Przed walką, usiłując uspokoić nerwy, żołnierze często grali w piłkę. Wielu żołnierzy walczących pod Sommą pochodziło z Manchesteru, a samą piłkę zakupiono w jednym z tamtejszych domów handlowych i wysłano na front.

Według ekspertów piłka spod Sommy może mieć jeszcze większą wartość od innej piłki równie ważnej dla Wyspiarzy – tej, którą pół wieku temu wygrali mundial. Po ostatnim gwizdku finału z 1966 roku na Wembley została ona zabrana z murawy przez jednego z niemieckich zawodników. Reprezentacja Anglii pokonała wówczas z Niemcy po dogrywce 4:2. Wiele lat później jedna z brytyjskich gazet zapłaciła za historyczną piłkę 70 tys. funtów. Powróciła do Wielkiej Brytanii i znajduje się obecnie w Narodowym Muzeum Futbolu, również w Manchesterze.

(mpw)