Sporo szczęścia miał szwajcarski alpejczyk Marc Gisin, który podczas treningu w kanadyjskim ośrodku narciarskim Nakiska (nieopodal Calgary) o mały włos nie zderzył się z... jeleniem. Mogło dojść do tragedii, bo narciarz jechał z prędkością ponad 100 km/h.

Podczas pokonywania kolejnych bramek na trasie slalomu giganta, nieoczekiwanie obok 23-letniego, potężnie zbudowanego Gisina (197 cm wzrostu, 106 kg wagi), przebiegł jeleń. Niewiele zabrakło do zdarzenia, które mogło zakończyć się tragedią. Szwajcar mógł zjeżdżać po stoku z prędkością powyżej 100 km/godz.

Film z pechowego przejazdu Szwajcara, przygotowującego się do zawodów Pucharu Świata w dniach 26-27 listopada w kanadyjskim Lake Louise, mimo dość słabej jakości technicznej, cieszy się w internecie dużym zainteresowaniem.

Marc Gisin startuje w PŚ od stycznia 2009 roku, ale bez sukcesów. Wyraźnie pozostaje w cieniu trzy lata starszej siostry Dominique, która ma w dorobku trzy pucharowe zwycięstwa: dwa w zjeździe (w austriackim Zauchensee 2009 triumfowała ex aequo ze Szwedką Anją Paerson) i jedno w supergigancie. Łącznie sześć razy plasowała się na podium.