Szczęście osiągamy dopiero w czwartej dekadzie życia: kobiety w wieku 38 lat, a mężczyźni - zbliżając się do czterdziestki. To wynik sondażu przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii na zlecenie jednej z kompanii ubezpieczeniowych.

W badaniu wzięło udział tysiąc osób, które przeżyły co najmniej 70 lat.

Autorom zależało na życiowym doświadczaniu ankietowanych. Większość z nich uznała, iż najważniejszymi składnikami szczęścia są dobre zdrowie i samopoczucie. Wysoko też oceniono relacje z bliskimi - znacznie wyżej niż gromadzenie dóbr materialnych. Szczęście nie jest końcowym przystankiem, do którego w życiu dojeżdżamy. Jego istota tkwi w samej podroży – to opinia jednego z ankietowanych Brytyjczyków.

W sondażu umieszczono pytania na temat najważniejszych momentów życia i największych rozczarowań. Za najszczęśliwsze uznano narodziny pierwszego dziecka, dzień ślubu i pojawianie się prawnuków. Najsurowiej natomiast oceniono niewłaściwy wybór kariery zawodowej i rezygnację z marzeń.

Oto lista innych ważnych momentów, które zdaniem ankietowanych, czynią nas bardziej szczęśliwymi:

- dzień przejścia na emeryturę;
- wprowadzenie się do nowego domu;
- pierwsze kroki stawiane przez dziecko;
- spotkanie mężczyzny/kobiety swojego życia.

(mpw)