Mieszkanka Wielkiej Brytanii, która za 49 funtów, zmieniła swoje drugie imię na Skywalker, ma problemy z otrzymaniem paszportu. Wojnę, ale nie gwiezdną - prowadzi teraz z brytyjskim urzędem paszportowym. Zdaniem urzędników, kobieta nie ma prawa posługiwać się tym imieniem, ponieważ jest to chroniony znak towarowy.

Laura Matthews zmieniła swoje imię w 2008 roku, jak sama stwierdziła - dla żartu i za namową znajomych. 

Kiedy próbowała odnowić swój paszport, posłużyła się podpisem "L.Skywalker". To wyraźnie nie spodobało się urzędnikom.

Mamy obowiązek dbania o to, aby reputacja dokumentu, jakim jest paszport Królestwa Brytyjskiego, nie była kwestionowana - powiedział rzecznik urzędu paszportowego.

29-letnia kobieta twierdzi, że nigdy wcześniej nie miała problemów ze swoim drugim imieniem. 

Widnieje na moim prawie jazdy i na moich kartach bankowych. Nikt nie ma problemu z moim podpisem - poza urzędem paszportowym - dodaje Matthews. 

Pomimo problemów z wydaniem dokumentu, kobieta nie żałuje swojej decyzji.

Jak dowiedziała się od urzędników, będzie musiała złożyć nowy wniosek paszportowy, ale ze starym podpisem. Jednak na samym dokumencie, będzie widniało jej nowe imię.

(kk)