Producenci włoskiego sera Grana Padano żądają odszkodowania od twórców "Mody na sukces". Powód? Jeden z bohaterów tasiemcowego serialu źle się o nim wypowiada. Włosi twierdzą, że z powodu wysokiej oglądalności serialu ponieśli na świecie ogromne straty.

"O nie, kupiłem Grana Padano zamiast Parmigiano Reggiano" - powiedział w niedawno pokazanym odcinku Charlie Webber, jedna z postaci amerykańskiego serialu oglądanego w stu krajach świata. Słowa te wypowiedział w scenie przygotowywania kolacji. Zrobił to z wyraźnym niesmakiem. Mogło to sugerować, że Grana Padano - znany od XII wieku twardy ser dojrzewający, produkowany na Nizinie Padańskiej na północy Włoch, jest czymś gorszym od Parmigiano Reggiano, specjału z pobliskiej Emilii-Romanii, mającego równie długą tradycję.

Najważniejsze różnice między serami polegają na tym, że Parmigiano ma nieco ostrzejszy smak, a jego leżakowanie trwa dłużej. Ser ten jest też bardziej znany na świecie, w wielu krajach pod nazwą "parmezan", co również budzi protesty Włochów, którzy domagają się używania wyłącznie oryginalnej nazwy. Większość Włochów ceni te słynne przysmaki niemal jednakowo, uważając je za najlepsze przykłady rodzimej tradycji kulinarnej. Oba wpisano do unijnego rejestru chronionych nazw pochodzenia.

Komentarz "oszczerczy" i "pogardliwy"

Odcinek z serami w roli głównej wyemitowany został we Włoszech przez komercyjną telewizję Mediaset pod koniec kwietnia. Oburzone tymi słowami i jednoznaczną wymową zdegustowanej miny aktora konsorcjum producentów Grana Padano zwróciło się najpierw do stacji byłego premiera Silvio Berlusconiego, by sprawdzić, czy nie doszło do błędu w tłumaczeniu listy dialogowej. Gdy producenci upewnili się, że taka kwestia jest rzeczywiście w scenariuszu, sprawę przekazali prawnikom, uznając, że komentarz bohatera serialu był "oszczerczy i pogardliwy".

Media we Włoszech, które z dużym zainteresowaniem śledzą sprawę sporu części branży serowarskiej z serialem, znanym w tym kraju pod tytułem "Beautiful", przytaczają słowa szefa konsorcjum Stefano Berniego: "Problem polega na tym, że oba produkty - Grana i film - są globalne". Konsumentów w ogromnej liczbie krajów, do których może dotrzeć ten negatywny przekaz, są setki milionów - dodał Berni. Wyjaśnił, że nie przedstawiono jeszcze producentom serialu z USA konkretnej sumy odszkodowania, bo szacowane są ewentualne szkody. Serowa rywalizacja przeniosła się też do włoskiej prasy. Gazeta wydawana w Parmie, a więc w kolebce Parmigiano Reggiano, zamieściła artykuł, w którym przedstawiła jego wyższość nad Grana Padano.

(ug)